W dniach 27-30 września uczniowie klas 4, 5 i 6  pod opieką pań: Anny Baranowskiej, Ewy Karasiewicz, Marty Więckowskiej i Patrycji Siewiera-Kozłowskiej byli na wspaniałej wycieczce w Górach Świętokrzyskich.

Pierwszego dnia wycieczki uczniowie odwiedzili Park Jurajski w Bałtowie – była to wspaniała lekcja geografii, biologii, przyrody oraz historii. Oprócz edukacyjnej ścieżki po Parku Jurajskim, odbyliśmy wspaniałe safari, podziwiając wiele gatunków zwierząt oraz obejrzeliśmy miniatury większości zamków i pałaców w Polsce. Nie zabrakło też rozrywek takich jak rollercoster czy wielki, bujany statek piracki.

Drugiego dnia naszej wyprawy poznaliśmy przemiłą panią przewodnik, która spędziła z nami trzy kolejne dni wycieczki oprowadzając nas po różnych miejscach i opowiadając związane z nimi legendy. Tego dnia odwiedziliśmy Dąb Bartek i poznaliśmy historie z nim związane, byliśmy na długim spacerze w Rezerwacie Przyrody Kadzielnia oraz odwiedziliśmy Jaskinię na Kadzielni, co było ogromną atrakcją! Wieczorem udaliśmy się na spacer z pochodniami, podczas którego uczestniczyliśmy w inscenizacji pt. „Bajduły słowiańskie”. Śmiechu było co niemiara, bo podczas spaceru spotykaliśmy różne świętokrzyskie widziadła i osobliwości. Były to: rusałki i południce, Mokosz, która poczęstowała nas ziołową herbatką z lubczykiem, Baba Jaga zaś dała nam lekcję latania na miotle.

Kolejny dzień także obfitował w atrakcje: odwiedziliśmy klasztor ss. Benedyktynek w Świętej Katarzynie, szukaliśmy Źródełka św. Franciszka u stóp góry Łysicy, odwiedziliśmy średniowieczną osadę, gdzie poznaliśmy pracę kowala, bartnika, kaletnika, cieśli, tkaczki, zielarki oraz garncarza. Wyzwaniem tego dnia było zdobycie szczytu Łysiec, zwanego też Łysą Górą lub Świętym Krzyżem. Na szczęście pogoda była dla nas łaskawa, a wędrówka okazała się niezbyt ciężka – zwłaszcza, że w każdej chwili mogliśmy liczyć na Pana Marcina – naszego wspaniałego kierowcę z jego ogromnym bolidem. To właśnie dzięki niemu mogliśmy z okien autokaru podziwiać tzw. „Żeromszczyznę” – okolice związane z postacią Stefana Żeromskiego. Na koniec dnia odwiedziliśmy rodzinny dom pisarza w miejscowości Ciekoty.

Ostatni dzień wycieczki powitał nas chmurami, jednak nim się rozpadało, zdążyliśmy zdobyć Zamek w Chęcinach. Po drodze dziewczyny i panie złożyły serdeczne życzenia chłopakom i panu kierowcy, bo jak wszyscy wiemy, 30 września to Dzień Chłopaka, o którym nie mogliśmy zapomnieć. Po lekcji historii na chęcińskim zamczysku odwiedziliśmy restaurację ze złotymi łukami – obowiązkowy punkt każdej wycieczki i udaliśmy się do Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku. To była ostatnia z przygotowanych przez panią Annę atrakcji – i dobrze, bo świętokrzyskie niebo zasnuło się na dobre i pożegnało nas rzęsistymi łzami…

Pełni wrażeń, zmęczeni i trochę już tęskniąc za własnymi łóżkami ruszyliśmy w drogę powrotną. To były dobrze spędzone cztery dni – zwiedziliśmy kawał świata, dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, odbyliśmy ciekawe lekcje bez książek, zeszytów i szkolnych ławek, ale za to w wygodnych butach na nogach.

Tekst i zdjęcia: Patrycja Siewiera-Kozłowska, Marta Więckowska – nauczycielki SP w Małocicach